-Len-
Szedłem razem z Kaito do klasy, gdy nagle zauważyliśmy Miku. - Idziesz z nami, Miku? - zapytałem ją. Powiedziała, że musi iść do biblioteki. Nie uwierzyłem
jej. Ona bardzo rzadko czyta książki, a jak już to tylko i wyłącznie jak
nauczyciel daje zadanie domowe związane z książkami. Stałem już przed nią, i ją
zatrzymywałem. - Nie wierzę Ci Miku. Ty nigdy nie czytasz książek. -
Powiedziałem z uśmiechem. Kaito zrobił to samo co ja. Nagle telefon Kaito'a
zadzwonił. Pobiegł sprintem tam, gdzie nikt tego by nie usłyszał. Heh ... na
W-F wydaję się, że on w ogóle nie jest wysportowany ... a tu ... Szok ... Miku,
powiedziała, że mam ją przepuścić, ale ja nie dawałem za wygraną. SZOK! Miku
... Miku ... mnie walnęła w twarz ... prawie jak z liścia. Byłem tak zdziwiony,
że nawet nie zauważyłem gdy Kaito wrócił. Po chwili, obudziłem się z zdziwienia
i nadal szliśmy do sali. Gdy już mieliśmy zamiar wchodzić do sali ... Rin
krzyknęła "cześć!", i mnie przytuliła i szybko pobiegła dalej. Nawet
nie zdążyłem jej odpowiedzieć ... ona to jest dopiero wysportowana. Weszliśmy do sali, było chwilę
po dzwonku, lecz niezauważalnie, usiadłem na końcu ławek, a Kaito za mną.
Widziałem w sali, Meiko, Ketina, Gumi, Lukę, SeeU ... Lecz ... gdzie jest Miku
i Rin ? Pewnie Miku nadal jest w "bibliotece", ale Rin? Zamartwiałem
się o nią ...
-Miku-
Chyba zasnęłam bo Rin
mnie obudziła, zapytała się czy pójdę do niej . -Jasne.- Spytałam się czy Len
też tam będzie, ale Rin zaprzeczyła powiedziała że da mu coś do roboty i
będziemy miały go z głowy. Wszystkie lekcje minęły dosyć szybko, na przerwach
nie wydarzało się nic za bardzo ciekawego. Gdy wszystkie skończyłyśmy już
lekcje, poszłyśmy do domu Rin, po drodze rozmawiałyśmy na różne tematy. Zawsze
rozśmieszałam dziewczyny więc i dzisiaj nie mogłam zwieść. Była młoda godzina a
jutro jest sobota postanowiłyśmy iść na zakupy każda obowiązkowo musiała coś
kupić sobie. Poszłyśmy pierw do Rin na obiad bo sama to zaproponowałam. Luka i
Gumi pisały ciągle na swoich telefonach, ciekawa jestem do kogo. Meiko też
pisała na komórce tylko ja i blond włosa rozmawiałyśmy. Za bardzo nie chciałam
iść na te zakupy ale dziewczyny w końcu mnie namówiły. Każda z nas kupiła
sobie kompletny strój, po męczących przymiarkach i szukania większych rozmiarów
wyszłyśmy ze sklepów. Postanowiłyśmy zrobić sobie imprezę nocną, ale Len nie
pozwolił na to więc zaproponowałam -Może zrobimy u mnie imprezę ?- Wszystkie się
zgodziły, o północy wszystkie byłyśmy już w piżamach. Luka, ja i Rin robiłyśmy
sobie włosy a Gumi i Meiko oglądały jakiś horror. Nie wiem kiedy moja mama
przyszła na nas nakrzyczeć żebyśmy były cicho ale wtedy Gumi wpadła na pomysł
żeby pożartować sobie z chłopców którzy są teraz u Lena. Moje okno wychodzi na
jego okno. Rin jako pierwsza poszła potem ja i tak każda następna wszyscy
spali. -A my myślałyśmy że oni będą jeszcze grali-powiedziałam. Wszystkie się zaśmiałyśmy.
Trochę im zrobiliśmy figli i wróciłyśmy do mnie do pokoju. I tak noc zleciała nam.
-Luka-
Wieczór był udany a noc była jeszcze lepsza. Gdy rano się
obudziłyśmy wszystkie ubrałyśmy się stosownie do okazji. Postanowiłyśmy że
zaciągniemy chłopców do parku i się z nimi trochę po wygłupiamy. Po godzinie namawiania
wreszcie się zgodzili. Wszyscy wyruszaliśmy ! Każdy z kimś gadał no i było
fajnie ! Gdy doszliśmy do parku każdy się rozszedł gdzieś i każdy robił co
innego. Najbardziej przykuli moją uwagę Kaito, Rin, Len. Po kilku minutach
doszła do nich też Miku. Oh, zapowiada się chłodny dzień bo przecież to prawie
jesień ... co ja plotę !
-Rin-
Poszłyśmy do sklepu i każda sobie kupiła świetny strój. Gdy
wróciliśmy to świetnie się bawiłyśmy ;3 Czesałyśmy się itp. Ale gdy Len wrócił,
i jak już wszystko miałyśmy kończyć ... Miku wpadła na pomysł, żeby zrobić
nocną imprezę ... lecz Len się nie zgodził .-. Więc Miku powiedziała, żeby u
niej tą imprezę zrobić. Wyszłyśmy z mojego domu, i pobiegłyśmy na drugą stronę
ulicy, tam gdzie mieszkała Miku. Poszłyśmy na górę, i kontynuowałyśmy świetną
zabawę. O północy wszystkie już byłyśmy w piżamach. Miku, Luka i ja
rozwiązałyśmy sobie włosy i czesałyśmy się. A Meiko i Gumi oglądały horror.
Gumi wpadła później na pomysł, żeby pożartować trochę z chłopaków, którzy teraz
są w moim domu. O Boże! Jaki będzie bałagan > . < Będę musiała nakrzyczeć
na Lena... Zauważyłam, że przez okno Miku, można podglądać Lena pokój. Fajnie
... Ja jako pierwsza poszłam, później tak po kolei. Niestety, ale chłopcy spali.
Nieprawdopodobne. Zawsze gdy Kaito idzie nocować do Lena, albo nawet na chwilę,
to siedzą do 3 nad ranem. A już myślałam, że będzie się z czego pośmiać. Ale i
tak z czegoś było. Zrobiłyśmy im trochę figli, po czym wróciłyśmy do pokoju
Miku. Ta noc była niesamowita. A nawet wieczór. Zawsze na imprezach z moimi
przyjaciółkami jest najlepiej. Gdy rano wszystkie się obudziłyśmy to ubrałyśmy
się w nowo zakupione stroje. Postanowiłyśmy, że pójdziemy razem z chłopcami do
parku. Ja błagałam nawet Lena ... Ale wreszcie nam się udało ... po godzinie
męczenia, zgodzili się. Wyruszyliśmy do parku, każdy z kimś rozmawiał. Gdy już
byliśmy w parku, każdy się rozszedł i robił co innego. Ja rozmawiałam z moim
bratem oraz z Kaito. Po chwili dołączyła do nas Miku. Rozmawialiśmy o różnych
sprawach. Ale po chwili, zaciągnęłam Lena trochę dalej, żeby nikt nas nie
słyszał. -Len ... Kto Cię uderzył w twarz, wczoraj? - Zapytałam, patrząc na
jego twarz, tam gdzie miał ślad, i opierając się o drzewo. Powiedział, że to Miku ... - Znaczy, że
zasłużyłeś. - Powiedziałam, wracając. Gdy tak się świetnie bawiliśmy,
to się zrobiło trochę zimno ... Len ... dał mi swoją kurtkę ... Podziękowałam
mu, buziakiem w policzek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz