sobota, 1 czerwca 2013

Vocaloid - Rozdział 5

- Len- 
Obudziłem się wcześnie ... i patrzałem przez okno. Rin spytała nagle czy nie mam nic zadanego. - Hej siostra. Mam, ale odrobię później. - Odpowiedziałem jej. Poszła, a ja po chwili zauważyłem Miku w rozpuszczonych włosach. Zdziwiłem się. Poszedłem do łazienki i umyłem się oraz rozczesałem się. Po kilku minutach siedzenia na podłodze  wziąłem torbę i poszedłem do salonu, odrobić lekcje. Usiadłem naprzeciw Rin i odrabiałem lekcję. Rin nagle spytała czy wiem o co w tym zadaniu chodzi, powiedziałem, że tak. Pokazała mi to. Wytłumaczyłem jej o co chodzi. Ale dodałem. - Wiedziałaś, że Miku dziś gdzieś szła ze swoją mamą? I to ze rozpuszczonymi włosami. - Odpowiedziała coś w stylu "nie wiem". Tak jakoś minęła nam cała niedziela. Gdy szliśmy spać, była już 1 rano. Rano, obudziłem się dosyć późno ... ale to nic dziwnego. Przecież dzisiaj poniedziałek. Szybko poszedłem do łazienki i załatwiłem wszystko związane z higieną. Zrobiłem sobie kitka, po czym, wróciłem do pokoju i założyłem mundurek. Gdy schodziłem na dół ... zauważyłem Rin zjadającą pomarańcze. - Nie powinnaś napisać sms'a do Miku? - Zapytałem. - A tak ... racja. - Odpowiedziała, po czym wyjęła komórkę, i napisała do Miku, że zaraz będzie gotowa do wyjścia. Gdy wyszliśmy z domu, Miku już na nas czekała. Szliśmy do szkoły, gdy tak jak zawsze spotkaliśmy Ketina, Kaito, Meiko oraz Lukę i Gumi. Rozmawialiśmy cały czas, a po chwili byliśmy już w szkole.  Brat Kaito, oraz Gumi poszli na jakąś lekcje, a ja z resztą poszliśmy do sali plastycznej. 

-Miku- 

Rano dostałam esa od Rin żebym się już zbierała więc to zrobiłam. Czekałam na nich przed ich domem. Gdy wyszli poszliśmy w stronę szkoły po drodze spotkaliśmy znajomych. Po dotarciu do szkoły część z nas w raz ze mną poszła do klasy plastycznej. Tą lekcje lubiłam najmniej dlaczego ? Bo nie umiałam rysować co innego np. taka Meiko, albo Rin on pięknie rysuje nawet Luka rysuje lepiej. –Ehh- Załamanie po prostu położyłam głowę na ławce i tak spędziłam resztę lekcji. Drugą lekcją był W-F! Tak w tym jestem dobra ! Poszłam razem z Luką się przebrać inne dziewczyny już tam były ! Gdy weszłyśmy do szatni zaczęły się pogaduchy. Gumi zaczęła –Ja bym już chciała wiosnę ! –Przecież potem jest lato -Powiedziała Meiko. –Racja to racja –Odpowiedziała Gumi. Powiedziałam –Jest jeden plus zimy ! Można lepić bałwany ! –Wszystkie na raz się zaśmiałyśmy. Rin zaczęła mówić, że Len nie umie posprzątać porządnie bo ciągle musi po nim sprzątać. Wszystkie znów zaczęłyśmy się śmiać. Gdy wszystkie byłyśmy już przebrane wyszłyśmy na boisko. Wszyscy tam już byli. Trener chłopców oświadczył naszej trenerce że chłopakom brakuje jednego zawodnika i czy by jakaś dziewczyna nie chciała z nimi zagrać. –Ja chcę! –Krzyknęłam nie zbyt głośnym głosem. Trenerka się zgodziła i poszłam z trenerem na salę gdzie chłopcy już byli i się rozgrzewali przed wejściem na salę trener zaczął mi mówić o zasadach gry. –Niech się pan nie boi, umiem grać w piłkę. –I weszłam na salę a za mną trener. Wszystkie oczy zwróciły się na mnie bo tak czy inaczej byłam tam jedyną dziewczyną. –Ketin ! Choć tu !-Zawołał trener. Ketin się stawił. –O co chodzi ?-Spytał .Na co trener –Wyjaśnij tej tutaj wszystko co i jak. –Ona będzie grała ? –Ona ma imię !-Powiedziałam po czym nadepnęłam na jego stopę. –D-dobra- Powiedział. A trener poszedł po piłkę. –Nie musisz nic tłumaczyć. –Jak chcesz –Powiedział. Po chwili podeszli do nas Kaito i Len. Gadaliśmy chyba 10 minut bo trenera tyle nie było =.= Zaczęliśmy grę !  Po w-f poszłam na inne lekcje razem z Luką. 


-Luka- 
Lekcje minęły mi szybko, zaprosiłam do mnie znajomych wszyscy się zgodzili. Po szkole ruszyliśmy do mnie do domu. Po drodze gadaliśmy o tym jak Miku grała w piłkę chłopcy ją wychwalali no i fajnie <3 Gadaliśmy też o tym jaki horror przeżyliśmy na historii gdy nasz nauczyciel pytał wszystkich o różne kultury, ja z Rin poradziłyśmy sobie w miarę dobrze ale reszta nie warto mówić więc zaproponowałam że pomogę każdemu w nauce więc dlatego idziemy do mnie.  Wreszcie doszliśmy do mojego domu !  Zaczęliśmy się uczyć ale za bardzo nam to nie wychodziło po kwadransie zajęliśmy się czymś innym. Po dwóch godzinach, przyjaciele zaczęli się zbierać do domów. Podziękowałam że przyszli. Gdy wszystko posprzątałam, bo oczywiście zrobili bałagan zaczęłam się uczyć bo nie miałam nic innego do roboty. Potem zaczęłam spoglądać przez okno. 
-Rin- 
Po plastyce, mieliśmy W-F. Uwielbiałam ten przedmiot ... ale chyba Miku bardziej go lubiła, ode mnie. Wszystkie poszłyśmy do szatni dla dziewczyn, i zaczęłyśmy się przebierać. Zdjęłam kokardkę, i zrobiłam sobie kitka. Gdy już byliśmy na sali, trener chłopaków przyszedł powiedzieć, że brakuje im jednego zawodnika. Miku od razu się zgłosiła. Nikt nie miał nic przeciw. Tylko Miku, naprawdę wiedziała i umiała grać w piłkę. Po lekcji, wszystkie byłyśmy w szatni, i się przebierałyśmy. Ubrałam znów kokardkę. Gdy wychodziłyśmy, spotkałyśmy chłopaków którzy spojrzeli na Miku. A po chwili odeszłyśmy od nich, bo szli do trenera po coś. Miałam resztę lekcji, z Miku, Luką, Kaito oraz Lenem. Po lekcjach, wszyscy się spotkaliśmy. Na historii wszyscy mieli załamkę  ... nic nie umieli ... Tylko ja i Luka sobie trochę poradziłyśmy. Dlatego Luka zaproponowała, żeby pójść do niej, trochę się pouczyć. Wszyscy się zgodzili. Lecz po 15 minutach, nie daliśmy rady ... Nie uczyliśmy się już, lecz się wygłupialiśmy. Po dwóch godzinach, pożegnaliśmy się, i szliśmy do swojego domu.  Miku, i Len szli ze mną. Przecież mieszkaliśmy obok ... dobra ... Len mieszkał przy mnie. I to dosłownie ... Gdy już doszliśmy do swoich domów, pożegnaliśmy się z Miku, i weszliśmy do swojego domu. Len gdzieś poszedł, pewnie coś ugotować na kolacje. A ja, poszłam na górę, i wzięłam prysznic. Gdy wyszłam z łazienki, zobaczyłam Lena który zasnął ... zasnął ... zasnął ... na podłodze. Podniosłam go, i położyłam go na łóżku. Zeszłam na dół, i zobaczyłam kolację. Zjadłam ją szybko, po czym poszłam na górę i do swojego pokoju. Po chwili, usiadłam przy komputerze i włączyłam GG. Miku i Gumi były dostępne więc im napisałam. Do Miku "- Cześć Miku! Co tam? Jutro wybieramy się na basen, pamiętasz? A pojutrze mamy wycieczkę.-", a do Gumi. "-Hej Gumi. Co tam słychać  u Ciebie? Pamiętasz? Jutro basen!-" Napisałam tak do nich. Po chwili przyszły odpowiedzi. Od Miku "- Hej Rin! Nic ciekawego ... nie mam co robić, więc się uczę. Tak, pamiętam. I to nad morze.-", a po chwili również Gumi odpisała."- Cześć Rin. Nie wiem. Ale zaraz idę spać, to pewne. Jasne, że pamiętam.-". I tak oto minęły mi kilka minut. Napisałam im, że idę spać i się pożegnałam z nimi. Po chwili, położyłam się na łóżku, i zasnęłam. Następnego dnia, obudziłam się wcześnie rano, i poszłam przygotować się na basen. Schowałam do torby, strój kąpielowy, ręcznik, mp3, telefon i wiele innych rzeczy. Jak się spakowałam, to usiadłam na fotelu, i czekałam na Lena. 

Vocaloid - Rozdział 4

-Len- 
Cały czas siedzieliśmy w domu Kaito. Było świetnie. Ketin, świetnie opowiadał dowcipy ... Kaito był bardzo gościnny i w ogóle. Pod wieczór przyszliśmy do mnie do domu ... Zauważyliśmy dziewczęta. Miku nagle wpadła na pomysł, żeby zrobić nocną imprezę ... a ja ... się nie zgodziłem. Nie pozwolę na to, żeby popsuły nasze plany. Wyszły z domu, a my poszliśmy do pokoju, i graliśmy w różne gry ... gdy nagle, bardzo szybko ... zasnęliśmy. Rano, wstałem jako pierwszy, i zrobiłem wszystko, co było trzeba zrobić. Gdy Kaito i Ketin wstali, powiedziałem im, że możemy gdzieś iść. Gdy wyszliśmy z domu, przed nami stanęły dziewczyny. Rin błagała mnie, żebyśmy z nimi poszli do parku. Niestety ... ona zawsze mnie namawiała ... więc się zgodziłem. Szliśmy tak do parku, i każdy z kimś rozmawiał, ale gdy już doszliśmy do parku, to każdy się rozszedł i robił coś innego. Ja rozmawiałem z Kaito i z Rin, a po chwili Miku do nas dołączyła. Nagle Rin zaciągnęła mnie dalej od wszystkich ... chyba dlatego, że nie chciała, żeby ktoś nas słuchał. Nagle moja siostra ... walnęła takim pytaniem ... Co miałem powiedzieć? Musiałem niestety prawdę powiedzieć. - Walnęła mnie wczoraj ... Miku. - Powiedziałem. - Gdy mówiła, że niby idzie do biblioteki. - Dodałem, wracając do wszystkich. Świetnie było, ale trochę zimno się zrobiło, i Rin się trzęsła. Dałem jej moją kurtkę z uśmiechem. Ona mnie pocałowała w policzek. Gdy tak rozmawialiśmy, Meiko zauważyła, że zaczyna padać. Na szczęście wszyscy wzięli parasolki. Spojrzałem na zegar w telefonie, był już prawie wieczór. Pożegnałem ich, i razem z Rin i Miku pobiegliśmy do swoich domów.  Gdy już wróciliśmy, byliśmy cali mokrzy, a to przez to, że prawie w ogóle nie mieliśmy otwartych parasolek. Rin pomagała mi wysuszyć włosy. Po tym, poszliśmy spać. 

-Luka- 
Mój dom jest położony bardzo daleko od parku, więc po prosiłam Kaito który miał parasolkę żeby mnie odprowadził kawałek potem bym od niego tą parasolkę pożyczyła. Wiem że by się zgodził ponieważ ma w tym samym kierunku co ja swój dom. Gdy szliśmy opowiadaliśmy sobie nawzajem co się działo wczorajszej nocy. Gdy doszliśmy do domu Kaito on zaproponował żebym weszła ale było już późno a moja mama nie za bardzo lubi gdy wracam spóźniona, odpowiedziałam mu. –Niestety ale nie mogę. Pożyczył byś mi swoją parasolkę? Oddam ci ją w poniedziałek w szkole-Po tym uśmiechnęłam się.-Jasne trzymaj. –Podał mi parasolkę, powiedziałam jeszcze tylko –Pa~- Na co on odpowiedział –Cześć!.- Zaczęłam biec. Po pół godziny dobiegłam do domy. Przeprosiłam mamę że wróciłam o tej godzinie, i poszłam do swojego pokoju, długo tam nie zabawiłam poszłam do łaźni. Wzięłam  prysznic, po tym ubrałam się w swoją piżamę i spięłam swoje różowe włosy w kok. Zadzwoniłam do Miku, ale nie odbierała, zastanawiałam się dlaczego. Hm może właśnie suszy włosy albo poszła do Rin i zapomniała komórki. –No nic spróbuje jutro –Powiedziałam to, po czym włączyłam telewizor i położyłam się na łóżku zaczęłam oglądać, po godzinie poszłam spać
-Miku- 
Pożegnałam się z Rin i Lenem przed naszymi domami i pobiegłam do swojego domu. Gdy chciałam iść się umyć przypomniałam sobie że miałam odrobić lekcje. No więc wyjęłam zeszyty i zaczęłam się uczyć. Po godzinie już nie chciało mi się ,ale zrobiłam już wszystkie lekcje więc miałam spokój. Do pokoju weszła moja mama i powiedziała –Skarbie, wiem że jutro masz wolne i dzisiaj powinnam dać ci luz ale jutro z samego rana mamy iść do babci Merin która dawno już cię nie widziała.. –Dobra dobra już rozumiem mamo, mam już iść spać –Dokładnie skarbie, dobranoc. –Ta, branoc. – Poszłam się umyć, włożyłam piżamę i poszłam spać. Rano nie chciało mi się wstawać zobaczyłam na telefonie że Luka dzwoniła do mnie. –Potem do niej zadzwonię.- Powiedziałam to po czym ubrałam się i zrobiłam wszystkie rzeczy związane z higieną. Gdy szłam do babci nie mogłam mieć związanych włosów w kitki, babcia uważa że mi one nie pasują ale babcia nie zna dzisiejszej mody. Więc z rozpuszczonymi włosami poszłam do salonu gdzie mama siedziała i czytała książkę, szybko ją odłożyła i powiedziała. –No najwyższa pora chodźmy już..-Wzięła swoją torebkę i otworzyła drzwi za nim wyszłam pomodliłam się w myślach żeby nikt mnie nie zobaczył w takiej fryzurze. Musiałyśmy przejść koło domy Rin i Lena gdy tak szłyśmy po patrzałam na jedno z okien a w nim siedział kto inny jak nie Len! Powiedziałam mamie żebyśmy się pośpieszyły, mam nadzieję, że mnie nie wiedział ale to mało prawdopodobne.  Gdy doszłyśmy do domu babci zaczęła się nuda. Po 4 godzinach gadania i pomagania no i jedzenia ciasta wróciłyśmy do domu. Po powrocie weszłam na komputer  i włączyłam GG.  Na nim byli prawie wszyscy znajomi. Napisałam do Luki taką wiadomość ‘’Gomen… Gdy dzwoniłaś ja już spałam, co chciałaś ? :3’’ Luka od razu mi odpisała ‘’Ah to wszystko wyjaśnia, nie to nic ważnego powiem ci o tym w szkole jutro dobrze ? ^ ^’’ Odpisałam chwilę później ‘’No dobrze ^ ^’’ I tak zleciała mi druga połowa dnia. Poszłam spać dosyć szybko. Gdy wstałam o 7.00 miałam obraz w głowie co robią moi znajomi w tej chwili. Zaczęłam się ubierać. 
-Rin- 
Gdy wracaliśmy z parku z Miku to cali byliśmy mokrzy. Pożegnaliśmy się przed naszym domem, Miku pobiegła do swojego na przeciwko. Gdy tak wchodziliśmy na góre, to sobie przypomniałam, że mam lekcje do odrobienia ... ale postanowiłam zrobić to jutro. Pomagałam ( chociaż nie chciał pomocy ) Len'owi wysuszyć włosy. Po czym poszliśmy spać. Gdy rano się obudziłam, zauważyłam Lena siedzącego na parapecie w pokoju. Patrzał na coś ... ale na co ? Podeszłam do niego. - Cześć! Czy przypadkiem ty też nie masz czegoś zadanego? - Zapytałam go. Spojrzał na mnie. - Hej siostra. Mam, ale odrobię później. - Odpowiedział mi. Wzięłam torbę szkolną i poszłam do salonu. Niestety mieszkaliśmy sami, a może to i dobrze, że mieszkaliśmy sami .... Usiadłam przy stole, po czym z torby wyjęłam piórnik i zeszyty. Otworzyłam zeszyt i zaczęłam coś pisać ... Szkoda, że tak miałam spędzić całą niedziele. Ale no trudno.  To było  ciężkie zadanie ... Po chwili przyszedł Len ze swoją torbą. Usiadł na przeciwko mnie. - Wiesz o co tutaj chodzi? - Zapytałam go, pokazując mu zeszyt. - Tak. - Powiedział, po czym dodał. - Wiedziałaś, że Miku dziś gdzieś szła ze swoją mamą? I to ze rozpuszczonymi włosami. - Pisał coś w zeszycie. - Aha ... Nie wiem ..  Ale pewnie po prostu ona tak lubi mieć włosy. - Powiedziałam mu. I tak jakoś minęła nam cała niedziela. Poszliśmy spać o 1 rano, bo jakoś nie chciało nam się spać wcześniej.  Rano, gdy się obudziłam o 6:30, musiałam iść cicho do łazienki, i zrobiłam wszystko związane z higieną, oraz poprawiłam kokardkę. Po chwili wróciłam i ubrałam mundurek, po czym  zeszłam do kuchni i zaczęłam jeść pomarańcze.

Vocolaid - Rozdział 3

-Len- 

Szedłem razem z Kaito do klasy, gdy nagle zauważyliśmy Miku. - Idziesz z nami, Miku? - zapytałem ją. Powiedziała, że musi iść do biblioteki. Nie uwierzyłem jej. Ona bardzo rzadko czyta książki, a jak już to tylko i wyłącznie jak nauczyciel daje zadanie domowe związane z książkami. Stałem już przed nią, i ją zatrzymywałem. - Nie wierzę Ci Miku. Ty nigdy nie czytasz książek. - Powiedziałem z uśmiechem. Kaito zrobił to samo co ja. Nagle telefon Kaito'a zadzwonił. Pobiegł sprintem tam, gdzie nikt tego by nie usłyszał. Heh ... na W-F wydaję się, że on w ogóle nie jest wysportowany ... a tu ... Szok ... Miku, powiedziała, że mam ją przepuścić, ale ja nie dawałem za wygraną. SZOK! Miku ... Miku ... mnie walnęła w twarz ... prawie jak z liścia. Byłem tak zdziwiony, że nawet nie zauważyłem gdy Kaito wrócił. Po chwili, obudziłem się z zdziwienia i nadal szliśmy do sali. Gdy już mieliśmy zamiar wchodzić do sali ... Rin krzyknęła "cześć!", i mnie przytuliła i szybko pobiegła dalej. Nawet nie zdążyłem jej odpowiedzieć ... ona to jest dopiero wysportowana. Weszliśmy do sali,  było chwilę po dzwonku, lecz niezauważalnie, usiadłem na końcu ławek, a Kaito za mną. Widziałem w sali, Meiko, Ketina, Gumi, Lukę, SeeU ... Lecz ... gdzie jest Miku i Rin ? Pewnie Miku nadal jest w "bibliotece", ale Rin? Zamartwiałem się o nią ... 
                

-Miku- 
Chyba  zasnęłam bo Rin mnie obudziła, zapytała się czy pójdę do niej . -Jasne.- Spytałam się czy Len też tam będzie, ale Rin zaprzeczyła powiedziała że da mu coś do roboty i będziemy miały go z głowy. Wszystkie lekcje minęły dosyć szybko, na przerwach nie wydarzało się nic za bardzo ciekawego. Gdy wszystkie skończyłyśmy już lekcje, poszłyśmy do domu Rin, po drodze rozmawiałyśmy na różne tematy. Zawsze rozśmieszałam dziewczyny więc i dzisiaj nie mogłam zwieść. Była młoda godzina a jutro jest sobota postanowiłyśmy iść na zakupy każda obowiązkowo musiała coś kupić sobie. Poszłyśmy pierw do Rin na obiad bo sama to zaproponowałam. Luka i Gumi pisały ciągle na swoich telefonach, ciekawa jestem do kogo. Meiko też pisała na komórce tylko ja i blond włosa rozmawiałyśmy. Za bardzo nie chciałam iść na te zakupy ale dziewczyny w końcu mnie namówiły. Każda z nas kupiła sobie kompletny strój, po męczących przymiarkach i szukania większych rozmiarów wyszłyśmy ze sklepów. Postanowiłyśmy zrobić sobie imprezę nocną, ale Len nie pozwolił na to więc zaproponowałam -Może zrobimy u mnie imprezę ?- Wszystkie się zgodziły, o północy wszystkie byłyśmy już w piżamach. Luka, ja i Rin robiłyśmy sobie włosy a Gumi i Meiko oglądały jakiś horror. Nie wiem kiedy moja mama przyszła na nas nakrzyczeć żebyśmy były cicho ale wtedy Gumi wpadła na pomysł żeby pożartować sobie z chłopców którzy są teraz u Lena. Moje okno wychodzi na jego okno. Rin jako pierwsza poszła potem ja i tak każda następna wszyscy spali. -A my myślałyśmy że oni będą jeszcze grali-powiedziałam. Wszystkie się zaśmiałyśmy. Trochę im zrobiliśmy figli i wróciłyśmy do mnie do pokoju. I tak noc zleciała nam. 
                          
-Luka- 
Wieczór był udany a noc była jeszcze lepsza. Gdy rano się obudziłyśmy wszystkie ubrałyśmy się stosownie do okazji. Postanowiłyśmy że zaciągniemy chłopców do parku i się z nimi trochę po wygłupiamy. Po godzinie namawiania wreszcie się zgodzili. Wszyscy wyruszaliśmy ! Każdy z kimś gadał no i było fajnie ! Gdy doszliśmy do parku każdy się rozszedł gdzieś i każdy robił co innego. Najbardziej przykuli moją uwagę Kaito, Rin, Len. Po kilku minutach doszła do nich też Miku. Oh, zapowiada się chłodny dzień bo przecież to prawie jesień ... co ja plotę ! 
-Rin- 
Poszłyśmy do sklepu i każda sobie kupiła świetny strój. Gdy wróciliśmy to świetnie się bawiłyśmy ;3 Czesałyśmy się itp. Ale gdy Len wrócił, i jak już wszystko miałyśmy kończyć ... Miku wpadła na pomysł, żeby zrobić nocną imprezę ... lecz Len się nie zgodził .-. Więc Miku powiedziała, żeby u niej tą imprezę zrobić. Wyszłyśmy z mojego domu, i pobiegłyśmy na drugą stronę ulicy, tam gdzie mieszkała Miku. Poszłyśmy na górę, i kontynuowałyśmy świetną zabawę. O północy wszystkie już byłyśmy w piżamach. Miku, Luka i ja rozwiązałyśmy sobie włosy i czesałyśmy się. A Meiko i Gumi oglądały horror. Gumi wpadła później na pomysł, żeby pożartować trochę z chłopaków, którzy teraz są w moim domu. O Boże! Jaki będzie bałagan > . < Będę musiała nakrzyczeć na Lena... Zauważyłam, że przez okno Miku, można podglądać Lena pokój. Fajnie ... Ja jako pierwsza poszłam, później tak po kolei.  Niestety, ale chłopcy spali. Nieprawdopodobne. Zawsze gdy Kaito idzie nocować do Lena, albo nawet na chwilę, to siedzą do 3 nad ranem. A już myślałam, że będzie się z czego pośmiać. Ale i tak z czegoś było. Zrobiłyśmy im trochę figli, po czym wróciłyśmy do pokoju Miku. Ta noc była niesamowita. A nawet wieczór. Zawsze na imprezach z moimi przyjaciółkami jest najlepiej. Gdy rano wszystkie się obudziłyśmy to ubrałyśmy się w nowo zakupione stroje. Postanowiłyśmy, że pójdziemy razem z chłopcami do parku. Ja błagałam nawet Lena ... Ale wreszcie nam się udało ... po godzinie męczenia, zgodzili się. Wyruszyliśmy do parku, każdy z kimś rozmawiał. Gdy już byliśmy w parku, każdy się rozszedł i robił co innego. Ja rozmawiałam z moim bratem oraz z Kaito. Po chwili dołączyła do nas Miku. Rozmawialiśmy o różnych sprawach. Ale po chwili, zaciągnęłam Lena trochę dalej, żeby nikt nas nie słyszał. -Len ... Kto Cię uderzył w twarz, wczoraj? - Zapytałam, patrząc na jego twarz, tam gdzie miał ślad, i  opierając się o drzewo. Powiedział, że to Miku ... - Znaczy, że zasłużyłeś. - Powiedziałam, wracając. Gdy tak się świetnie bawiliśmy, to się zrobiło trochę zimno ... Len ... dał mi swoją kurtkę ... Podziękowałam mu, buziakiem w policzek.

Vocaloid - Rozdział 2

-Len-
Obudziła mnie Rin .-. - Hej Rin. - Powiedziałem, ziewając. Wstałem z łóżka i poszedłem przed łazienkę, lecz Rin zajęła szybciej ją ode mnie. - Rin! Szybciej bo się spóźnimy  - Krzyknąłem. Lecz ona tylko odpowiedziała " Chwila". Gdy wyszła, szybko wbiegłem do łazienki i się zamknąłem. Zrobiłem sobie kitka. Gdy już wszystko zrobiłem, wyszedłem z łazienki, i ubrałem mundurek. Rin tylko krzyczała. " Len! Szybciej !" Szybko zbiegłem po schodach, i wziąłem torbę do ręki. Rin wzięła mnie za rękę i pobiegliśmy l po chwili do domu Miku. Na szczęście mieszkała blisko. Rin pisała sms'a, a ja bawiłem się krawatem. Gdy tak czekaliśmy, to zaczęliśmy rozmawiać o naszych znajomych ... - Cześć. - Odpowiedziałem, gdy Miku nas przywitała. Po drodze do szkoły, spotkaliśmy Kaito, Meiko i brata Kaito. Jak byliśmy już w szkole, chwile po dzwonku, Kaito, ja, Rin oraz Miku poszliśmy do sali. Usiadłem przy Rin, w ostatnim rzędzie. Kaito usiadł przede mną, a Miku obok niego.  Meiko usiadła razem z Luką, lecz po chwili wygłupialiśmy się przy tablicy. Nie wiem dlaczego, ale Miku stała z tyłu, i na dodatek w ogóle uczniów innych nie było ... Ale niestety ... po chwili przyszedł nauczyciel oraz wszyscy uczniowie. Usiedliśmy z powrotem na swoje miejsca. Musieliśmy tak siedzieć, przez całą lekcję, lecz ja się raczej zastanawiałem, co możemy zrobić na obiad.  Po lekcji, każdy wyszedł z klasy, nawet my, i poszliśmy na przerwę.
       -Luka-
Zaczęliśmy bawić się przy tablicy  Miku  nie wiem dlaczego ale trzymała się bardziej z tyłu. Dla poprawy jej humory narysowaliśmy ją. Jestem bardzo ciekawa dlaczego jest taka smutna. Spytam się jej na dodatkowych zajęciach no bo przecież chodzimy na nie razem. Po lekcji poszliśmy coś razem wszyscy zjeść. Przerwa obiadowa szybko minęła. Rin i Miku rozmawiały o czymś w klasie chciałam do nich dołączyć ale Gumi mnie zatrzymała. Powiedziałam do niej z uśmiechem- Cześć Gumi, coś się stało? -Nie bardzo ale strasznie mi nudno a ta przerwa jest strasznie długa więc może pójdziemy na świeże powietrze ? -Hmm świetny pomysł, może weźmiemy dziewczyny ? -Jasne, pójdę po Meiko a ty idź po Rin i Miku ok ? -Nie ma sprawy- Opowiedziałam i zaczęłam iść w ich stronę. -Cześć dziewczyny !-Spytałam się ich czy nie chciały by iść z nami na dwór. Rin od razu się zgodziła ale Miku powiedziała że musi iść do biblioteki. Za bardzo w to jej nie uwierzyłam ale jeśli chce być sama to niech trochę po będzie może je to dobrze zrobi.  Pożegnałyśmy się z Miku i poszłyśmy w drugą stronę, spotkałyśmy Gumi ,Meiko i I'e na holu i razem poszłyśmy usiąść gdzieś pod drzewem. Spędziłyśmy tam całą przerwę ale widziałam że Rin się martwi i chyba wiem nawet o kogo. 

-Miku- 
Luka chciała żebyśmy poszły z nią i innymi dziewczynami na świeże powietrze.  Rin się zgodziła. -Przykro, mi ale chyba tym razem sobie odpuszczę, muszę iść do biblioteki - Rin i Luka poszły a ja mogłam zostać nareszcie sama. Musze sobie trochę po przebywać sama. Gdy schodziłam ze schodów, spotkałam Lena i Kaito szli właśnie do klasy. Pytali się czy idę z nimi. -Sory ale muszę iść do biblioteki, może następnym razem- wymusiłam uśmiech i chciałam iść dalej ale Len zaczął mnie wkurzać ! Powiedział że mi nie wierzy bo ja prawie nigdy nie czytuję książek. Skąd to może wiedzieć ?! Ehh nie ważne. Chciałam go zignorować i pójść dalej ale Kaito oczywiście wziął przykład z Lena i też zaczął mi dokuczać ale gdy jego telefon zadzwonił już go nie było. Po pierwsze SZOK on umie tak szybo biegać. -Len przepuści mnie !- I zaczął się ze mną droczyć w końcu nie wytrzymałam i go walnęłam. No i poszłam w końcu do tej biblioteki. 
 

-Rin- 
Rozmawiałam z Miku, gdy nagle Luka przyszła do nas i spytała nas czy byśmy nie chciały iść na świeże powietrze. Ja od razu się zgodziłam, lecz Miku powiedziała, że musi iść do biblioteki. Trochę jej nie wierzyła ale cóż ... jeśli chce być sama ... to proszę. Pożegnałyśmy Miku, i poszłyśmy w drugą stronę. Spotkałyśmy w holu Gumi i Meiko o razem poszłyśmy na dwór. Usiadłyśmy gdzieś pod drzewem, i spędziłyśmy tak całą przerwę. Trochę się martwiłam i o Miku, i o Lena. Bo któż wie, co Len'owi przyjdzie do głowy? .-. - Dziewczyny ... - Zaczęłam. - Co wy na to, żeby do mnie wpaść? - Dokończyłam pytanie. Wszystkie powiedziały, że chętnie.  - Ale co z Miku... ? - Zapytała Gumi. - Zaraz do biblioteki wpadnę, i poproszę ją żeby przyszła. Przecież to wcale nie jest daleko. - Uśmiechnęłam się, po czym wstałam i pobiegłam, machając dziewczynom na pożegnanie, do biblioteki. Po drodze spotkałam Kaito i Lena. - Cześć! - Powiedziałam, i szybko przytuliłam brata, zauważyłam na jego twarzy ślad po uderzeniu ... ale miałam zamiar później o to go zapytać. Po  chwili nadal biegłam do biblioteki. Gdy już tam byłam, zauważyłam Miku, która ... która .... która ... zasnęła?! Podeszłam do niej, i szturchnęłam ją. Obudziła się. - Co ty na to, żeby wpaść do mnie po szkole? - Zapytałam z uśmiechem. Zapytała się mnie, czy Len też będzie. - Oczywiście, że nie! Wygonie go do Kaito i jego brata Ketina. Albo poproszę go, żeby poszedł do sklepu i zrobię mu bardzo długą listę rzeczy do kupienia. - Uśmiechnęłam się.

Vocaloid - Rozdział 1

-Miku-

Wstałam w bardzo dobrym humorze. Gdy wykonałam wszystkie czynność związane z higieną, uczesałam się i założyłam swój mundurek. Gdy chciałam już zejść po schodach do kuchni na śniadanie. Mój telefon zaczął dzwonić to była Rin! Wysłała mi wiadomość ''Cześć Miku. Jestem z Lenem przed twoim domem,  idziesz ? Czekamy !! : )’’ OMG gdy przeczytałam że jest też jej brat to spadłam ze schodów ale nic sobie nie zrobiłam to taki szok. Bardzo go lubię ale tylko jako przyjaciela … tak tylko jak przyjaciela. Powiedziałam głośnym głosem na cały dom. –Mamo ! Wychodzę ! Po szkole idę do Rin więc zjem coś pewnie u niej ! Pa!- Usłyszałam tylko – Pa, kochanie!.- Otworzyłam drzwi i wyszłam na dwór przed furtką stali Rin i Len. Podbiegłam do nich i powiedziałam -Cześć!- Z uśmiechem na twarzy. Zaczęliśmy iść w stronę szkoły. Po drodze spotkaliśmy Meiko, Kaito i jego brata.
 -Rin-

 Rano wstałam, i zobaczyłam, że Len śpi. Obudziłam go. - Cześć śpiochu  - Powiedziałam z uśmiechem i poszłam do łazienki, załatwić wszystkie czynności związane z higieną.  Len pukał do drzwi, i mówił żebym wychodziła. - Chwilaaaa! - Krzyknęłam, jak zawiązywałam kokardkę. Po chwili wyszłam, a Len wszedł do łazienki, zamykając się. W pokoju, jak wróciłam do niego, ubrałam mundurek szkolny, po czym wyszłam z domu razem z Lenem, wzięłam go za rękę i pobiegliśmy na drugą stronę ulicy, do domu Miku.  Po chwili napisałam do niej sms'a. "Cześć Miku! Jestem z Lenem, przed twoim domem, idziesz? Czekamy!! : ) ". Gadałam z Lenem, w czasie czekania. On tak fajnie o wszystkich mówił :3  Po chwili Miku wyszła z domu, i powiedziała nam "cześć". - Hej Miku! - Powiedziałam z uśmiechem. Zaczęliśmy iść w stronę szkoły, a po drodze spotkaliśmy swoich znajomych.  Gdy doszliśmy do szkoły, pożegnaliśmy się, i poszliśmy do innych klas ... brat Kaito, a Kaito, Miku, Meiko, ja i Len, poszliśmy w drugą stronę, do innej klasy. Usiadłam, jak zawsze z tyłu klasy, przy oknie, Len usiadł przy mnie,  Miku przede mną, a Kaito przy niej ;3  Luka przyszła, prawie się spóźniła ... albo i nie ;3 Na lekcji się wygłupialiśmy przed tablicą, ponieważ nikogo innego nie było, ani nawet nauczyciela nie było ...  Było na prawdę zabawnie. 

Ohayo ^ ^

Niebieski - Marta
Czerwony - Natalia
Zielony - Razem

- Ohayo wszystkim ^ ^ 
- Ej, to ja miałam zacząć >_< *Wyrywa mikrofon z ręki*
- Wcale, że nie >_< Patrz, masz tu scenariusz *podaje kilka kartek*
- *Czyta* Źle to odczytałaś, napisano tu, że prawo do przywitania ma pierwsza która weszła na plan, czyli ja. 
- Co?! Nie może być =.= Dobra ... przywitaj ... 
- Dobra, choć, przywitasz ze mną. 
- Arigato, jesteś kochana Neko-chan ^ ^ 
- Wiem  :3
- Witamy wszystkich na naszym blogu, mamy przyjemność was przywitać, mamy nadzieję, że spodobają się wam nasze opowiadania.

- To było ciężkie ... 
- Tak, mówić przez tyle czasu w tym samym czasie to po prostu sztuka.
- Zgadzam się.
- Dobra, do zobaczenia w opowiadaniu o Vocaloidach, piszę dla was Rin i Lena ^-^ 
- Tak, do zobaczenia :) Ja za to piszę Miku i Lukę. 
- Do następnego ^.^