-Len-
Nikt nie spał przez całą noc ... ale to jednak dobrze ... bo nikt
i tak by nie zasnął. Każdy rano miał się zbierać, jednak Miku została. Inni
poszli. Po jakichś 2 godzinach, Miku chciała iść do domu, ale sobie
przypomniała, że ma pójść do sklepu. Powiedziałem, że mogę pójść z nią.
Poszliśmy. Po chwili, przyciągnąłem Miku do siebie i ją pocałowałem ...
niestety ... Luka i Gumi nas widziały .-.
Po chwili pobiegłem sprintem do domu. Gdy otworzyłem drzwi, zobaczyłem
Rin, która płakała. Wyszedłem z domu, i pobiegłem za niego. Usłyszałem, że Rin
też wyszła ... słyszałem jak wchodziła na dach ... Wszedłem za nią. Zobaczyłem
jak nadal płacze, więc podszedłem do niej i się położyłem.
-Luka-
Po urodzinach które zorganizowali mi przyjaciele poszłam z Gumi
na spacer. Zaczęłyśmy sobie rozmawiać, Gumi spytała się -Jakie chcesz nadać
imię swojemu kotku ?.-Chwile pomyślałam i z zamyśleniem odrzekłam -Może Cekin ? - Zwróciłam swoje oczy na
Gumi. -Będzie do niego pasować. O ! Kup mu obroże z cekinami! Będzie wyglądał
sweet !-Krzyknęła podekscytowana. -Masz rację tak zrobię jutro po szkole
pójdę do zoologicznego.-Odpowiedziałam. Zaczęłyśmy iść prostą drogą, nagle zauważyliśmy Lena i Miku
nie widzieli nas ponieważ stałyśmy za drzewem- Zobaczyłyśmy że Len przyciąga
Miku do siebie chociaż ona się trochę opierała i pocałował ją.. Gumi aż
krzyknęła ze zdziwienia. A wtedy zobaczyli nas. Nie zauważyłam nawet, że Gumi
zadzwoniła do Rin i powiedziała jej wszystko Len to zobaczył i nie zważając na
Miku pobiegł do domu. Gumi od razu podeszła do Miku oczywiście ja za nią,
chociaż byłam trochę wściekła na Gumi bo nie powinna mieszać się w nie swoje sprawy. Chciałam powstrzymać
ją od powiedzenia czegoś głupiego, ale
nie zdołałam. Zaczęła się drzeć na Miku która nie zwracała większej uwagi na
nią. Gdy ta skończyła na nią się drzeć
poszła do swojego domu oczywiście zaproponowała żebym poszła z nią ale ja tylko pokiwałam
głową, że nie i podeszłam bliżej do Miku która była lekko zdziwiona. Spytałam się jej.-Może odprowadzę Cię do domu
? I nawet nie próbuj się wymigać- Po tych słowach popchnęłam ją w stronę jej
domu i zaczęłyśmy iść. Po dotarciu pod
dom Miku zauważyłam że Rin i Len siedzą na dachu swojego domu i o czymś
rozmawiają. Patrzałam się chwile na Lena. Po czym wepchnęłam całą swoją siłą Miku do jej domu. Powiedziałam jej żeby nie wychodziła i, że wszystko będzie
dobrze. I pożegnałam się z nią. Postanowiłam pójść jeszcze do domu Rin i z nią
pogadać. Ale chyba nie słyszeli jak pukam, oczywiście nie było ich już na dachu.
Postanowiłam iść do domu. Następnego dnia Miku z samego rana napisała do mnie
esa czy nie mogłabym z nią pójść do szkoły. Mieszkałyśmy daleko więc napisałam jej -Miku ale wiesz
że mieszkam daleko od ciebie..- Ona natomiast napisała mi -To nic,
przyjdę po Ciebie, nie chce iść teraz z nimi więc jestem już w drodze za 20
minut będę- Tak jak napisała tak zrobiła. Gdy przyszła zaproponowałam
jeszcze jej coś do picia za nim wyruszymy do szkoły zgodziła się. Po do tarciu
do szkoły cała szkoła już miała temat numer jeden o tym zdarzeniu. Rin była
trochę wściekła ale tylko na Miku i nie rozmawiała z nią, a Miku z tego powody
była smutna. Postanowiłam dotrzymać jej towarzystwa. Gadałyśmy na każdej
przerwie. Zaczęły się lekcję z aktorstwa a my dostałyśmy za zadanie przebrać
się w pokojówki a inni mieli jeszcze
bardziej dziwniejsze stroje od naszych. Trochę się falernie złożyło ale
odegrałyśmy sztukę w której to jedna z
pokojówek zabija jednego ze szlachty potem sprawa się bardziej komplikuje itd.
Tego chłopaka którego zabija pokojówka w przypadku to była Miku grał Len. Miku
to doskonale zagrała chociaż musiała z nim
trochę dialogów przeprowadzić. Po tym
poszłyśmy do biblioteki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz