środa, 5 czerwca 2013

Vocaloid - Rozdział 11

-Len-

Nikt nie spał przez całą noc ... ale to jednak dobrze ... bo nikt i tak by nie zasnął. Każdy rano miał się zbierać, jednak Miku została. Inni poszli. Po jakichś 2 godzinach, Miku chciała iść do domu, ale sobie przypomniała, że ma pójść do sklepu. Powiedziałem, że mogę pójść z nią. Poszliśmy. Po chwili, przyciągnąłem Miku do siebie i ją pocałowałem ... niestety ... Luka i Gumi nas widziały .-.  Po chwili pobiegłem sprintem do domu. Gdy otworzyłem drzwi, zobaczyłem Rin, która płakała. Wyszedłem z domu, i pobiegłem za niego. Usłyszałem, że Rin też wyszła ... słyszałem jak wchodziła na dach ... Wszedłem za nią. Zobaczyłem jak nadal płacze, więc podszedłem do niej i się położyłem. 


-Luka-
Po urodzinach które zorganizowali mi przyjaciele poszłam z Gumi na spacer. Zaczęłyśmy sobie rozmawiać, Gumi spytała się -Jakie chcesz nadać imię swojemu kotku ?.-Chwile pomyślałam i z zamyśleniem odrzekłam -Może Cekin ? - Zwróciłam swoje oczy na Gumi. -Będzie do niego pasować. O ! Kup mu obroże z cekinami! Będzie wyglądał sweet !-Krzyknęła podekscytowana. -Masz rację tak zrobię jutro po szkole pójdę do zoologicznego.-Odpowiedziałam. Zaczęłyśmy iść prostą drogą, nagle zauważyliśmy Lena i Miku nie widzieli nas ponieważ stałyśmy za drzewem-  Zobaczyłyśmy że Len przyciąga Miku do siebie chociaż ona się trochę opierała i pocałował ją.. Gumi aż krzyknęła ze zdziwienia. A wtedy zobaczyli nas. Nie zauważyłam nawet, że Gumi zadzwoniła do Rin i powiedziała jej wszystko Len to zobaczył i nie zważając na Miku pobiegł do domu. Gumi od razu podeszła do Miku oczywiście ja za nią, chociaż byłam trochę wściekła na Gumi bo nie powinna mieszać  się w nie swoje sprawy. Chciałam powstrzymać ją  od powiedzenia czegoś głupiego, ale nie zdołałam. Zaczęła się drzeć na Miku która nie zwracała większej uwagi na nią. Gdy ta skończyła  na nią się drzeć poszła do swojego domu oczywiście zaproponowała żebym poszła z nią ale ja tylko pokiwałam głową, że nie i podeszłam bliżej do Miku która była lekko zdziwiona.  Spytałam się jej.-Może odprowadzę Cię do domu ? I nawet nie próbuj się wymigać- Po tych słowach popchnęłam ją w stronę jej domu i zaczęłyśmy iść.  Po dotarciu pod dom Miku zauważyłam że Rin i Len siedzą na dachu swojego domu i o czymś rozmawiają. Patrzałam się chwile na Lena. Po czym wepchnęłam całą swoją siłą Miku do jej domu. Powiedziałam jej żeby nie wychodziła i, że wszystko będzie dobrze. I pożegnałam się z nią. Postanowiłam pójść jeszcze do domu Rin i z nią pogadać. Ale chyba nie słyszeli jak pukam, oczywiście nie było ich już na dachu. Postanowiłam iść do domu. Następnego dnia Miku z samego rana napisała do mnie esa czy nie mogłabym z nią pójść do szkoły. Mieszkałyśmy daleko więc napisałam jej -Miku ale wiesz że mieszkam daleko od ciebie..- Ona natomiast napisała mi -To nic, przyjdę po Ciebie, nie chce iść teraz z nimi więc jestem już w drodze za 20 minut będę- Tak jak napisała tak zrobiła. Gdy przyszła zaproponowałam jeszcze jej coś do picia za nim wyruszymy do szkoły zgodziła się. Po do tarciu do szkoły cała szkoła już miała temat numer jeden o tym zdarzeniu. Rin była trochę wściekła ale tylko na Miku i nie rozmawiała z nią, a Miku z tego powody była smutna. Postanowiłam dotrzymać jej towarzystwa. Gadałyśmy na każdej przerwie. Zaczęły się lekcję z aktorstwa a my dostałyśmy za zadanie przebrać się w pokojówki  a inni mieli jeszcze bardziej dziwniejsze stroje od naszych. Trochę się falernie złożyło ale odegrałyśmy sztukę  w której to jedna z pokojówek zabija jednego ze szlachty potem sprawa się bardziej komplikuje itd. Tego chłopaka którego zabija pokojówka w przypadku to była Miku grał Len. Miku to doskonale zagrała chociaż musiała z nim trochę dialogów przeprowadzić.  Po tym poszłyśmy do biblioteki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz