sobota, 8 czerwca 2013

Vocaloid - Rozdział 12

-Miku-

Po odegraniu swojej roli i zakończeniu lekcji postanowiłyśmy iść z Luką do biblioteki ale byłyśmy tam tylko chwile. Po zajęciach poszłam z Luką do sklepu po obroże dla Cekina. Obroża była cała w cekinach wyglądała tak kawaii *.* Poszłam z Luką do jej domu. Gadałyśmy o różnych rzeczach nawet humor  mi się poprawił nawet bardzo byłam ciągle uśmiechnięta. Pobawiłyśmy się jeszcze trochę z Cekinem w ogrodzie. Potem musiałam już iść do domu ponieważ mama po mnie zadzwoniła .-.  Po dotarciu do domu i po zjedzeniu obiadu wyszłam do ogrodu. U nas w ogrodzie był nie za duży płot więc każdy mógł zobaczyć co tam się dzieje. Rozłożyłam sobie koc i usiadłam na nim. Przyniosłam ze sobą komputer więc otworzyłam go  i zaczęłam szukać czegoś na nim. Po jakiejś godzinie zauważyłam, że Len wyszedł z domu i poszedł do garażu. Moja mama właśnie wyszła z domu, i skierowała się w moją stronę i krzyknęła -Miku chcesz coś ze sklepu ?!- Nie mamo niczego nie potrzebuję !-Odpowiedziałam po czym znów oczy swoje skierowałam na komputer.  Wieczorem przeniosłam się do salonu z komputerem. I nadal na nim grałam, i czasami jadałam pomarańcze. Moje kotki się bawiły więc miałam spokój.  Chyba ktoś zadzwonił do drzwi bo mama poszła je otworzyć za bardzo nie wsłuchiwałam się bo grałam.  Nagle usłyszałam głos mamy -Kochanie, Len przyszedł do ciebie, chce oddać Ci książkę !-Nie chciałam z nim gadać więc krzyknęłam oczywiście to była wymówka .- Nie mogę jestem zajęta, weź ją i gdzieś połóż ! - Po czym nadal zaczęłam grać i jeść pomarańcze. 
Tumblr_mjkm1ajdxt1rktml6o1_500_large

- Rin -
 Ta lekcja gry aktorstwa ... Boże ... musiałam być na niej z Miku ... byłam nadal na nią mega wkurzona, ale dobrze chociaż, że siedziałam zawsze na niej gdzie indziej ... Ale teraz ... musiałyśmy grać pokojówki ... które zabijąją człowieka, w moim przypadku był to Kaito. Było śmiesznie. Po lekcji, zapytałam Gumi, czy chce ze mną spędzić wszystkie przerwy, zgodziła się. Pytałam się o to, co widziała ... Dowiedziałam się, że to Len przyciągnął do siebie Miku ... Jaka ja byłam na niego wkurzona. - Gumi ... - Na moich policzkach, można było zauważyć łzy. - Jak ja mogłam uwierzyć Len'owi? Przecież ... przez to ja Miku zraniłam ... - Zaczęłam beczeć. Po chwili usiadłam na podłodze. Schowałam twarz w dłoniach. - Nie przejmuj się ... Biegnij po szkole do Miku, i ją przeproś - Gumi nagle powiedziała, i poszła na następną lekcję, lecz ja nie miałam takiego zamiaru. Poszłam do biblioteki, i zapytałam się tego nauczyciela, czy mogę zostać tam przez dwie ostatnie lekcje. Zgodził się, na moje szczęście. Szukałam jednej książki, i zauważyłam dziewczynę *O* Jak szybko te książki czytała ... - H-Hej ... - Powiedziałam, lecz się nie odezwała. Tknęłam ją. Ocknęła się. - Cześć, nie powinnaś przypadkiem być na lekcji? - Zapytałam. - Nie ... Nie muszę na nie chodzić. - Odpowiedziała. - Czemu? - Zapytałam jej, odwracając się. - Sama nie wiem ... - Powiedziała ... A ja poszłam po jedną książkę, i zaczęłam ją czytać.  Po szkole, pobiegłam do domu. Przebrałam się, i od razu poszłam pod dom Miku. Zapukałam do drzwi .. Jej mama mi otworzyła je. - Witaj Rin. - Powiedziała Miku mama. - Dzień Dobry ^-^ Czy mogę widzieć się  z Miku? - Zapytałam. - Hmm ... Mówiła mi, że się pokłóciłyście więc nie wiem ... Ale no cóż ... Miku jest na górze. - Powiedziała i puściła mnie na górę. Poszłam do pokoju Miku. Zapukałam. - Miku, jesteś tam? - Zapytałam. Miku po chwili mnie puściła do pokoju. - Czego chcesz? - Zapytała, siadając na łóżku. - .. Chciałam Cię przeprosić za to wszystko ... zamiast Tobie, uwierzyłam bratu ... Gomen >.< - Powiedziałam, i zaczęłam płakać
Large

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz